Do takich eksperymentalnych gadżetów jestem sceptycznie nastawiona, a ten przypadł mi do gustu. Dlaczego?
Po pierwsze na serio zmywa makijaż. Aż trudno w to uwierzyć. Wystarczy namoczyć letnią wodą i kolistymi ruchami masować twarz. Nie miałam problemów ani ze zmywaniem makijażu oka, ani twarzy. Dodatkowo taki masaż jest dość przyjemny, i pobudza krążenie. Czyścik prałam w letniej wodzie z delikatnym mydełkiem. Tylko daję minus za to, że długo schnie, a przez to nieprzyjemnie czasami pachnie. Wiecie- jak niewyschnięte pranie. Idealnie sprawdza się w podróży, bo nie trzeba już brać produktów do demakijażu, od razu lżejszy bagaż. Polecam! :)