"Ludzie przychodzą, ludzie odchodzą. Wiemy o tym, ale za każdym razem, gdy się to zdarza, jesteśmy zaskoczeni. To jedyna rzecz w naszej egzystencji, której możemy być pewni, ale często łamie nam serce."
A ja chcę kogoś kto będzie. Dzisiaj, jutro o 3 w nocy i za rok. Będzie i nie zniknie. Bez wątpliwości, bez strachu. Nawet gdy ból będzie zbyt duży. Albo zwłaszcza wtedy. Kogoś kto będzie wiedział ile łyżek cukru sypię do herbaty i że nie lubię kawy. Kogoś kto latem kupi mi truskawki. Kogoś kto wybierze mi rodzyki z sernika i zawiąże szalik bym nie zmarzła w snieżny wieczór. Kogoś kto będzie wiedział, że gdy dopada mnie smutek czytam Wiśniewskiego. Kogoś kto będzie czytał go ze mną, a potem recytował mi ulubione fragmenty szeptem nad ranem. Kogoś dzięki komu polubię poniedziałki i dzięki komu jesień będzie zawsze złota. Kogoś dla kogo warto będzie wstawać nawet w deszczowe, szare dni. Kogoś... Chcę aby ktoś był, trzymał za rękę. Zawsze, nieważne co. Kogoś z kim nawet na zawsze okaże się zbyt krótkie.
Nie wiem tylko na ile jeszcze starczy mi wiary w tą moją i n f i n i t e.