photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 29 STYCZNIA 2012

Kochałam kogoś, a potem złamał mi serce. Teraz siedzę i myslę jak sobie z tym poradzić. Czy człowiek jest w ogole w stanie poradzić sobie ze wszystkim, do wszystkiego przyzwyczaić? Może ból też można pokochać, kiedy staje się sensem. Najgorsze to mieć świadomość, że chociaż twoj świat z takim hukiem spadł ci na głowę, to jednak wszystko toczy się dalej. Nikt nie dba o złamane serca, nikt ich nie słyszy. Twoje serce kruszy się jak stare ciasto, a nikt nie jest w stanie tego zauważyć. Przecież pośród tylu strasznych dźwięków - bomb zrzucanych na miasta, wystrzałów z karabinów, łamania karoserii drogich aut - to właśnie łamanie serca powinno być najgłosniejszym z dźwięków. Tak żeby każdy mógł usłyszeć jak bardzo to boli. Czujesz fizyczny ból, dusisz się, a potem próbujesz znaleść jakiś powód żeby oddychac dalej. Ale jest tak jakby jutra miało nie być..

Okradłeś mnie ze wszystkiego. Trzy lata temu zabrałeś moje serce, chciałam żebyś o nie zadbał , ale ty nigdy nie umiałes dbać o cenne rzeczy. Przez te trzy lata stopniowo odbierałeś mi złudzenia, nadzieję i wiarę. Wczoraj pozbawiłeś mnie dumy i resztek godności, którą jeszcze w sobie zachowałam. A na końcu odebrałeś mi siebie, chociaż okazało się ze tak naprawdę nigdy ciebie nie miałam. Nawet wtedy gdy patrzyłam jak śnisz, marząc zebyś snił o mnie, nawet wtedy cię nie miałam, albo właśnie wtedy. Może zasypiając obok mnie już śniłeś o tym czego nie udało ci się wyśnić z nią. Przetrwam to. Obiecałam, że jak znikniesz zapomnę wszystko. Z zemsty. Podobno nie można lepiej się zemścić, niż zupełnie wymazując z pamięci.