Dżesi :)

Tak już sporo po 25 sierpnia... WRÓCIŁAM, niestety kolonie z Uśmiechem się skończyły :(

Od początku...

SDM do duuupy, były to ostatnie SDM na jakie pojechałam w tym roku już NIC mi się tam nie podobało, nawet nie ma za czym tęsknić... nawet czas rekolekcji nie był TYM czasem rekolekcji. 

No a potem kolonie i Kasia w roli wychowawcy :D

Pierwszy turnus pełen obaw, mega dużo pilnowania i strachu, ale opłacało się przepiękny czas, dzieci wspaniałe, wychowawcy wszystko! 

Drugi turnus jeszcze lepszy, atmosfera, modlitwy wszystko pełne DUCHA i radości! Najchętniej pojechałabym na taki turnus na cały rok! Dzieciaki wspaniałe chociaż dostałam grupe najmłodszych dziewczyn od 6-14 lat, czasami były ostre jazdy, pobudki przed pobudką, i inne tego typu sprawy to były najpiękniejsze wakacje w moim życiu, z dziećmi :) Na zdjęciu moja miłość, radość Dżesika, która mi powiedziała że mam się iść kąpać bo śmierdze i że jestem gruba jak słoń i się nie zmieszcze na jej łóżku  Nie mówiąc o tym że miała 6lat miała wytłumaczenie na wszystko! mała mądrala, na koniec stwierdziła że będzie za mną tęsknić tak 'pół na pół' jak zapytałam czemu tylko tyle to stwierdziła że więcej nie musi bo ma moje zdjęcie  Jak za rok się uda jade na więcej turnusów, oprócz tego że zgrubłam tam z 20kg to nie ważne z nimi wszędzie  

A od piątku wychowawcy w Szczyrku ahhh... :)) Dobrze że można się odciąć od innych ludzi i mieć ich w dupie pomimo wszystkiego :)