Jedne z ostatnich ciepłych dni w tym roku...
Jedna z ostatnich chwil, kiedy czuję się wolna,
z każdym dniem węzły robią się coraz ciaśniejsze.
Zamknięta w czterach ścianach.
Zamknięta we własnym świecie.
Krzyczę... nikt nie usłyszy
Szept echem odbija się od ścian...
Zwariowałam? Możliwe...
Ważne jest nieważne... nie ważne staje się najważniejsze...
Rzeczy małe, są tak istotne... bo niezauważone...
I tylko błękit nieba w twoich oczach...
I tylko twoje słowa śpiewne przez wiatr...
I więcej myśleć nie będę...