Boże, daj mi już wiosnę. Przez tą cholerną pogodę człowiek popada w depresję.
Jedyne wyjście by wytrzymać? Ja wchodzę pod kołdrę i nie wychodzę spod niej póki nie muszę!
Ale niestety, obowiązki nie pozwalają na zbyt długie leniuchowanie :)
Postawiłam sobie cel i muszę do niego dążyć a w tym przypadku nie ma wymówki "Dzisiaj nie muszę."
Ale przecież "będzie dobrze" :D