A tak poważnie, to siedzę i zastanawiam się nad tym wszystkim, nie wiem czego mi brakuje, nie wiem, czego bym chciała, nawet nie wiem, czego mogę wymagać. Jestem zdolna do poświeceń,ale nie do miłości. Chciałabym w końcu być czyjaś, ale przy tym chciałabym być też szczęśliwa i nieograniczona w żaden sposób. Ciężko to stworzyć, bardzo ciężko.
Tak bardzo chciałabym,żebyś mnie przytulił, żebyś zrozumiał.
Żebyś poczekał. Żebyś chciał.
Żebym mogła obiecać i dotrzymać słowa. Żebyś odpędzał mój strach,żebym głaskała Cię po włosach,żebym wzbudzała w Tobie zaufanie.
Żebyś zawsze był mi tą oazą spokoju.