tak, tak cudnie jest po prostu , kurwa.
Dzien w szkole zjebany , tak mi się nie chcialo siedzieć te cale siedem godzin ktorych dawno nie wysiedzialem , po szkole do Patki , potem dom i tak siedzę , zeby potem znowu wyjść , Oczywiście jak siedzialem w domu, musiałem się pokłócić z osobą na ktorej mi zalezy , no zawsze spoko , nie powiem ze nie , te klotnie KURWA ! , mam dość ich, dość, zawsze coś idzie nie tak, nie rozumiem tego, widzimy się rzadko tak ? tymbardziej teraz się dawno nie widzieliśmy, praktycznie od majówki , nie licząc godzinnego spotkania.. fakt liczy się dla mnie to bardzo , nawet ta godzina, ale bez przesady, bo w końcu tworzymy coś , i w to coś trzeba wlozyć serce, i się starać , okej, fakt moja wina tutaj też była dzisiaj , bo na początku odmówilem , ale to tylko przez to że bylem zaspany, pogoda dobijała, i miałem ta naukę, ale zaraz po chwili przebudzeniu , mówię pierdolić to , chce się spotkać nie ma tak , no i chciałem , ale wyszlo jak wyszło , wiesz dobrze kochanie , ze teraz się tyle nie wiedzielismy, tęsknie, myśle , chcę się spotkać, to nie możesz swoich planów na chwile przełożyć by zobaczyć się ze mną ? , no nie.. przykro mi z tego powodu , bo takie coś boli bo myślałem że też Tobie na tym zależy zeby się spotkac ze mna, zobaczyć mnie, przytulić, pocałowac, no ale widzę mylę się, bo z innymi osobami widzisz się codziennie a ze mną nie, tymbardziej wiesz jak teraz będę miał czas, że praktycznie w ogóle, ehhh no nic trudno... zamulam dalej yoo.