O sobie: Kiedy się NIE "zapowietrza" ze śmiechu ( a dzieje się to naprawdę rzadko), pociera nos, przypominając sobie dawne nawyki z dzieciństwa. Patrzy na świat z wysokości 172 i chociaż jęczy, że kilka cm bliżej nieba zbawiłoby ją, wciąż uparcie wierzy, ze rośnie się do 20 roku życia. Gdyby miała podsumować siebie nie potrafiłaby zrobić tego sama - po prostu towarzystwo czyni jej życie idealnym. Uparcie wierzy w takie wartości jak przyjaźń i miłość, chociaż coraz rzadziej spotyka je na ulicy miasta. Idzie przed siebie. Nie wie, kim będzie, ale marzy o byciu gwiazda :D Wieczory spędza na kombinowaniu, co wychodzi jej coraz lepiej. Najbardziej kocha światełka, czekoladę, i kilku idiotów, dzięki którym jeszcze nie zwariowała. W mądrych książkach nazywani są przyjaciółmi. Czasami nawet lubi popłakać, ale tylko przy wspominaniu wspaniałych chwil. Potem wstaje, rozmawia ze sobą (co jest syndromem geniuszy a nie świrów jak myślą prości ludzie) i dalej planuje wybitna przyszłość;)