"Wędrówka"
Znów ubrałeś jedną z tysiąca swych masek.
Tym razem, którą?
Opiekuńczość, namiętność, pasja?
Porwałeś mnie na wyżyny ekstazy.
Twoje dłonie znaczyły ściśle określoną ścieżkę ku euforii.
Za twoimi ustami błądzącymi po udach szedł dreszcz.
Myślałam, że odlecę, że rozpłynę się w twych ramionach.
Przerwałeś w połowie tylko po to by patrzeć się na swoje dzieło.
Drżałam, poliki zdobił szkarłat rumieńca, usta rozchylały się.
Ponownie zacząłeś swoją mozolną wędrówkę,
A w uszach dźwięczał tylko jeden dźwięk.
Ciche ach! wydobywane z zwilżonych pocałunkiem warg.
Przymknęłam oczy i zacisnęłam dłonie.
Odpłynęłam gdy znalazłeś przejście dla naszego pożądania.
Odprowadzałeś mnie płynnymi ruchami ku szczytowi.
Zdobywaliśmy go małymi kroczkami.
A radość z jego osiągnięcia była okraszona euforycznym krzykiem
Myślałby kto... Taki zwykły łabędź a potrafi mieć przez całe życie jednego partnera. To tak jak niektórzy ludzie.
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24