Jest jakoś tak.. cicho. Czuję się wyzuta z wszelkich emocji. Absolutna putska, ale nie w sensie negatywnym, a czysto neutralnym. Ogarnę ten tydzień, to mam nadzieję, że i pogoda się poprawi, i poczuję smak wakacji i zbliżający się wyjazd. ( 53. ;-*) :-)