photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 17 STYCZNIA 2011

Paint me over, Blue Life.

niedawno poszedł. [ pisze to od 15:30] zrobił mi puste miejsce w opisie w odpowiedzi na moje 'paint me over' Amerie idealna do mojego stanu i do odpowiedzi na jego opis, idealne.. wiem kiedy jest. czuję to, przy pomocy niektórych narzędzi. tak chiałabym, żeby przemyślał wszystko raz jeszcze, nie po to walczyłam tyle lat, żeby to się tak skończyło, niemożliwe! Ale on nie jest z takich. Wmawia mi, że jest skurwielem, ale to nieprawda, to ja nie jestem tą, której szukał.. jakie to smutne :( ja wiem, że to wrażliwy chłopak i że nie będzie robił nic wbrew sobie. On nie z tych, co zaliczają panienki i je rzucają, On powie prawdę, choćby była najbardziej bolesna, bo czuje, że tak trzeba i dlatego tak mało mam nadziei na jakąś przyszłość, na to, że Bóg odmieni Mu serce. A propo Boga. Nigdy nie prosiłam o nic dla siebie, a przynajmniej starałam się, przepraszałam, dziękowałam, prosiłam dla innych, to tak, ale przyszedł właśnie taki moment, że czuję się sama nawet pośród ludzi i nie mam tak naprawdę nikogo, komu chciałabym wszystko powiedzieć, nie ma takiego kogoś kto wysłuchałby mnie i przytulił. Owszem, komuś musiałam powiedzieć, bo zginęłam bym gdybym trzymała to w sobie, ale przeciez to nie to samo :( I dlatego prosiłam Boga pierwszy raz w życiu, żeby mnie ratował, żeby zrobił coś z tym, żebym nie czuła się tak okropnie, bo umieram. Oczy zaszkliły mi się w autobusie przy tych wszystkich ludziach i prawie się rozpłakałam, nie umiem teraz powstrzymywac łez, w ogóle, to takie trudne. A Pan Bóg co zrobił? Dał mi Znak, jestem tego tak pewna jak nikt nigdy, On pomaga w życiu, i słyszy wołanie tych, którzy Go potrzebują. Może chciał, żebym przez to wszystko się nawróciła, była bliżej Niego, ale ja się nawróciłam tak naprawdę dzięki Radkowi tak naprawdę. Przecież to za Niego dziękowałam w kościele co niedzielę i prosiłam, żeby zawsze już tak zostało. Sprowadził mnie troche na złą drogę, ale chcę wrócić na tę dobrą, Boże nie dam się już, obiecuję! Gdybyś dał Nam szansę...

Wracając do tego co zrobił Pan Bóg, co? Na kolejnym przystanku wsiadły 2 siostry zakonne i jedna zaczęła mówić o tym, że jakoś w styczniu minie 10 lat jak jej  brat zachorował na raka, potem zaczęły rozmawiać o dzieciach w Hospicjum, a na końcu o specjalnym domu dziecka gdzies na Ukrainie, gdzie trafiają tylko kalekie dzieci.. I wtedy pomyślałam sobie, Boże masz rację przecież przy nich wszystkich to jestem prawdziwą szczęściarą, tak naprawdę nie umieram, a to co mam to stan chwilowy, kiedyś minie, choćby był najgorszy na świecie. Są tacy, którzy nie mają takiego szczęscia jak ja, którzy liczą sięz każdym dniem, a ja tak narzekam, a przeciez powinnam dziękować Tobie, że nic gorszego mnie nie spotkało, że nie jeżdżę na wózku, że nie mam raka, że nie umieram, że żyjęi że jestem w czepku urodzona!

Choć nie wyobrażam sobie teraz życia bez Niego, kiedyś tak będzie, że pogodzę się z tym. Może nie zasłużyłam na Niego... może za bardzo chciałam mieć kogoś i to się tak szybko wszystko potoczyło, choć nie chciałam tego,  sam dobrze wiesz Boże jakie miałam wątpliwości po pierwszej nocy, że wydawało mi się, że to nie to, że za szybko, że coś nie tak. On tez to chyba czuł, nawet na pewno, ale jeżeli oboje czuliśmy to samo czemu sobie nie powiedzieliśmy? Czemu? Gdybym mogła wrócić tą magię, nie popełniłabym tego błędu, gdybyś dał mi szansę.. Nie przestanę wierzyć, że jeszcze kiedyś, nie przestanę..

O niedawno był na dostępnym, nawet nie zauważyłam, mimo że siedzę cały czas i wpatruje sie w Jego zdjęcie i opis na gg. Wszystko mi Go przypomina, wszystko się na mnie uwzięło i rzeczy, na które nie zwracałam do tej pory uwagi atakują mnie ze zdwojoną siłą. Nauka Jazdy 'Amigo' na ulicy, jakiś beznadziejny transparent z napisem P.H.U. RADEK, gdzie codziennie koło niego przejeżdżałam, a zauważyłam dopiero teraz, piosenki na vivie 'Baby i like it' jego wakacyjny hit, to że ktoś wstawił zdjęcie z nad zalewu zemborzyckiego i podpisał, że wygląda jak biegun północny :( to, że na przeciwko mnie renaulta przerabiaja na forda :( zakochane pary przytulające się i całujące, gdzie jeszcze tak niedawno sama byłam tak cholernie szczęśliwa. Wszystko mi o nim przypomina dosłownie! Nic nie daje mi wybić sobie Go z głowy! I chyba dlatego, że byłam tak szczęśliwa już nic nigdy nie będzie w stanie zmienić mojego uczucia, choćby lata. Może ktoś inny będzie, ale już nie tak, nigdy już nikomu tak nie zaufam jak Jemu, do końca. Sam mnie tego nauczył, a zaufałam Mu już tyle razy. Te 4 lata temu kiedy byłam małolatą, bolało, zelżało, ale zostało we mnie od tamtego czasu, byłam przekonana, że to On, ale co mogłam poradzić, szalał za inną, był z nią - długo. Sam zaczął się odzywaćpod koniec roku 'o9 nawiedzał mnie tu na fbl-u i wszędzie są Jego ślady. Stęskniłam się za Nim, przed moim wyjazdem na miesiąc jeszcze dostałam sms-a z pytaniami o dożynki oczywiście i z tą świadomością, od tamtej pory znów zawładnął mój umysł. Wyjechałam, bawiłam się dobrze, nawet o Nim nie myślałam. Wróciłam i znów zaczął mnie tu nawiedzać. Potem założył facebooka i byłam jedną z pierwszych osób, które zaprosił, oprócz innej dziewczyny, która imię miała takie samo jak poprzednia, chyba ma słabość, a ja się tak nie nazywam :( jako kobieta czułam, że coś do niej ma, nie myliłam się, nie. Ona znalazła faceta, On nie zajął się mną. Opisy, rozmowy,  'fejsowanie' wkręcał się trochę, a ja całkowicie. Do wakacji jakoś szło, w porządku, jakiś kontakt ciągle był, potem wakacje ja umierałam z tęsknoty, a on 'upadł' nie wiedzieć czemu. Wróciłam, zero kontaktu, znów mnie zawiódł obietnicami. I chyba wrócił do pierwszej. Tak znów bolało. Prowokowałam ciągle, po miesiącu, znów zaczęło się 'fejsowanie' i opisowy 'powrót do życia' tak bardzo na to czekałam. Tak bardzo potrzebowałam swojego miejsca w Jego opisie. I stało się! Od tamtej pory zaczęła się taka sielanka, o którą ciągle się bałam, bo nigdy nawet nie marzyłam o takim cudzie.. Exowa wciąz wołała i wciąż woła, a ja wciąż się bałam i nadal się boję nie wiedzieć czemu, przecież straciłam już wszystko..

Blue Monday dziś, oh Blue Monday, Tuesday, Wednesday, Thursday, Friday, Saturday, Sunday. Blue Life..

to okropne i prawdziwe.

Tyle piosenek teraz opisuje moje życie, a tak chciałabym 'color my life with the chaos of trouble' ... być Twoim kolorem.

Powiedziałam Ci, że to wszystko istnieje i tak chciałabym, żebyś mnie odnalazł tutaj. A z drugiej strony boję się, tego, że przeczytasz to wszystko.. ale odnalazł i powiedział: przemyślałem to, zacznijmy jeszcze raz ' tak jak powinno i być już dawno temu..' czemu leją mi się łzy ;(

Ta cała historia jest tak nieprawdopodobna, że aż niemożliwa! Może za chwilę obudze się z płaczem jako 7-latka i powiem: Jaki miałam okropny sen mamo! Proszę przytul mnie i powiedz, że tak nigdy nie będzie!

Boże przecież mam 21 lat, już prawie 22, a wciąż zachowuje się jak dziecko i przeżywam jak dziecko. Dorośli tak się nie otwierają, nie płaczą, nie przeżywają...

Wciąż jestem tą małą dziewczynką, potrzebuję opieki...

I'm just a little girl ..

I'm so skirt ..

Informacje o secretiveness


Inni zdjęcia: Ja pati991gdJa pati991gdApropo szarooka9325Ja pati991gdJa pati991gdJa pati991gdJa pati991gdwołałeś mnie może :) bluebird11W Solcu pati991gd100.W Bielsku pati991gd