Fot Domi :))
Cudowny świat, ale gdyby tak jednak przegrać ten pierwszy wyścig? Jak by było? Lepiej? Myślę, że tak. Zbyt często.
Ludzie. Przychodą i odchodzą. Czasem wydaje się, że kogoś znamy...a rzeczywistość jest inna. Czasem wystarczy jedna sytuacja...
To boli, gdy ludzie kłamią. Wiem to, aż za dobrze. Każdy wie, ale wciąż to robi. Niektóre są niewinne, a i tak bolesne. Czasem głupie 'Nie mam dzisiaj czasu. Coś mi wypadło.' Kiedy tym 'czymś' kolejny raz jest ciekawsza propozycja. Rozumiem są lepsi. Jestem świadoma bycia złym człowiekiem. Już nie chce. Nie będę wam psuła opini, czy o co tu chodzi. Wychodzi z tego jedno wielkie nic. Jak zwykle. W porządku tylko niech takie osoby nie udawają, że mnie znają, bo nie mają pojęcia przez co przechodzę, ani jak to na mnie wpływa. Dlaczego tak się zachowuje. Wszystko traci sens. Zaczynam wątpić, czy jest choć jedna osoba, którą naprawdę znam. Choć jedna, która zna mnie, bo takiej, która rozumie chyba nie ma już dawno. Dlatego chciałabym cofnąć czas i przegrać wyścig.