Witam was kochani !
Przepraszamy za mała przerwę w pisaniu, ale niestety w ostatnim tygodniu coś mnie rozłożyło. Cały tydzień leżę w łóżku. Konradek był we wtorek na treningu sam. Mówił, że dobrze było, ale nie to co ze mna. Postanowił, że zaopiekuje się swoją kruszynka. A następnie złapało i jego.
Diety niestety nie przytrzymalismy. Czuje, że masa spada, forma spada a chęć pójścia na trening jest większa nawet niż wyzdrowienie. Ale pamiętajcie choroba to nie przelewki, lepiej wyleczyć, przeboleć niż pójść na trening i dojechać sie jeszcze bardziej. Fotka jeszcze z niedzielnego treningu(poprzedni wpis).
Obiecujemy, że zaraz jak wyzdrowiejemy to wracamy do diety, treningów i będziemy coraz lepsi !
Mam nadzieje, że u was wszystko gra, dieta przytrzymana a na treningach dobra pompa !
Buziaki Kas.