sentyment, ostatnio tylko to chodzi mi po głowie. Wszystko co napotkam, co wezmę do ręki, jest tylko sentymentem, nie ma nic nowego, a nawet jak już spotkam coś takiego, okazuje się jednak, że to jednak kojarzy mi isę z czymś do czego mam sentyment i wszytsko powoli zlewa się w jedno, w to, że moje życie to sentment
coraz częściej nie mam już do niczego motywacji, leżę bezczynnie na łóżku a myśli wirują i biją sie ze sobą
zero koncentracji
zero skupienia
zero mnie
nic ostatnio nie wychodzi
wszystkich to co robię zawodzi
chociaż się staram
czasem mam ochotę się po prostu położyć obok ojca
zniknąć
dziś prawie się udało
ale to nie moja kolej
przykre, że jednak plan wszedł w życie
w sumie, dotego chyba wszyscy wtedy dążyliśmy
stwarzając go, nie liczłyło się nic więcej
tylko teraz będzie ciężko
bo jak odejsć od ciebie
od siebie
od wszytskiego
co się stanie z wami
jeszcze czas
jeszcze 2 miesiace 10 dni
odliczanie czas start