Jakby mnie to w ogóle obchodziło...
Wstaję zadowolona i optymistycznie nastawiona. Chcę posprzątać pokój, posłuchać muzyki, poczytać książkę. Nieopatrznie robię się dostępna na Facebook'u. Piszesz do mnie. I cały dobry humor pryska. Nie lubię ludzi, którzy ciągle mówią tylko i wyłącznie o sobie. Czy ja naprawdę wyglądam na osobę, której najciekawszym przeżyciem w ciągu dnia jest słuchanie szczegółowej relacji z cudzych pogawędek?
No, ale dobrze. Niech będzie.