porządki.

Miło byłoby optymistycznie zacząć ten rok, choć po trzech dniach ja już mam dość. Niepokojąca cisza
nie przybliża mnie do optymizmu, a wyrazy "mnie" "ja" "moje" itd. w każdym zdaniu niekoniecznie świadczą
o MOIM ego.optym.iźmie. Chociaż może. Z początkiem roku jest jak ze świętami.. daje łud magicznego życia, nowych planów, marzeń, cudownych ludzi.. jaki Nowy Rok, taki CAŁY ROK :) gunwo prawda Moi Drodzy.
Niektórzy padają po trzech dniach, inni po miesiącach, a niektórzy (tym szczerze gratuluję) nie padają wcale
i naku%$#ją za pozostałych ;) Dziś dotarlo do mnie, że czasami wystarczy wstać, odwrócić się
i najzwyczajniej w świecie - wyjść. wyjść i zamknąć za sobą drzwi. Zarówno realnie jak i w przenośni.
Nie tylko dlatego, że sprzątamy w swoim życiu na Nowy Rok ;) 

dążenie do doskonałości nie zawsze prowadzi do zdrowych konsekwencji takowych działań.

https://www.youtube.com/watch?v=pQWeCXwE5qQ