Znowu nie mam czasu na odwiedziny - papiery, papaiery, papiery... znowu i znowu, bez końca...tonę w papierach...i w tej wodzie co na fotce. Miłego wieczoru z "Kocham Cię, Polsko"! albo jakimś innym programem.
Rhodes, Greece, 11.07.2009
Komentarze
isegrin oj boze alez bym tam chciala byc pieknie jest!
promarandza No nieciekawie skończyły. Tzn, one są w moim wieku, ale co robią ze swoimi życiami to jest porażka. Jeszcze się marnować w Londynie ... Tutaj jest tyle możliwości i dużo ludzi by się zamieniło na ich miejsce ...
promarandza Ja to pyskowałam nieźle bo wciąż mi nie pozwalali na rożne rzeczy. A jak pyskowałam, to na gorsze mi wychodziło. Patrząc na moje 'koleżanki' z którymi kiedyś się zadawałam, jedynie mi na dobre wyszło - wszystko dzięki moim rodzicom. Trzymali Mnie krótko a na dzień dzisiejszy mi niczego nie brakuje ( no może pracy :P ) Jak koleżanki skończyły wolę o tym nie mówić :)
promarandza Jeśli czuje się mądrzejsza, to niech pójdzie dyskutować tak z rodzicami. Wtedy zrozumie może swój błąd. Wiem że wychowywanie dzieci nie jest łatwe - w końcu mam 5 letniego brata i też się niekiedy nie słucha. Mimo że też często płacze i krzyczy, to dobre z niego dziecko :)
Ja się nawet nie podniecam tą rozmową. Ja po prostu nie rozumiem dlaczego 12 letnie dziecko pisze do mnie takie bzdury. Nie wiem co te bzdury mają wspólnego ze mną, bo rozmowy ani dyskusji nie było. Napisałam jej że jeśli ma problem z tym że każdy ma inny gust w filmach, to jest już jej problem. Jej zło i pyskowanie jest niemożliwe. Gdy ja miałam 12 lat to chodziłam jak w zegarku. Tylko bym zapyskowała do rodziców to by mi to na dobre nie wyszło - bym dostała 'opieprz', jakąś karę typu szlaban na komputer, wychodzenie na podwórko, internet, pieniądze. Cokolwiek na mnie działało. Ja się nie przejmuje takim czymś, po prostu ciekawi Mnie to gdzie są rodzice takiego dziecka, skąd ona układa takie teksty które nie mają nic wspólnego z obcej jej osobą ... Wiadomo że to dziecko, ale pyskowanie i złe zachowanie nie ma granic ...
O sobie: "Lubię mówić o niczym. Jest to jedyna rzecz, na której trochę się znam." - ten cytat Oscara Wilde towarzyszy mi od zawsze, a przeniesiony na świat fotografii powiedziałby, że fotografia to rzecz, na której nie znam się w ogóle. Ale z zapałem bawię się fotkami, dlatego właśnie, że to lubię.