Nie lubię jak ktoś mi wmawia że kłamię, a tak nie jest. Nie lubię także jak inni kłamią. Nie lubię też takich beznadziejnych dni jak ten. Gdy się spotykamy i kłócimy. Nie potrafię wszystkiego odwrócić. Przykro mi. Mogę pogadać, postarać sić. Nie wiem jaki będzie efekt. Tylko niech będzie jak dawniej. Tak dużo chcę ? . Pogoda też nie za ładna... a było tak ciepło. Jutro wesele. Sobota i Niedziela zlecą. Rodzice wymyślili wyjazd w góry. Nieźle naryte w bani. Ja zostaje . Nie mam zamiaru włóczyć się po cholernych górach z rodzinką -.- . jednak nie mam aż takiego ze wszystkim problemu jak inny. Przykro mi, ze tak wychodzi. Przykro mi , że dowiaduję się ostatnia.
Żałuję.