Ostatnio, we wtorek (tak, 17stego, ah te przypadki) udało mi się dorwać żurawia na łączce koło domu. Doprawdy, w styczniu? Lubie je, bo wiem, że są one symbolem wiosny, miłości, szczęścia, długowieczności, mądrości, pokoju oraz tych innych wymarzonych atrybutów. Notabene owe ptaszyska mają to 'coś', wierzą w to 'coś' w co wielu ludziów nie wierzy, wielu człeków nie doświadcza. Po prostu tworzą trwałe, silne związki na całe życie. Moim zdaniem wydaje mi się, że gdybyśmy 'My', ludzie tak się dobierali w pary by spędzić z kimś całe życie, by codziennie o Siebie walczyć, wspierać, po prostu być tą drugą połową to świat byłby lepszy, szczęśliwszy, piękniejszy.
Co do owego żurawia, skubaniec pomylił chyba miesiące, ale mało rzeczy na mnie działa tak jak jego 'pianie' i nawoływanie swojej parterki przez te magiczne skrzydlaste istoty - przywykłem, że to dźwięk mojej pobudki w miesiącach wiosennych, letnich, a nie na początku roku, kuźwa. Swoją drogą, mam nadzieję, że owy gentelman trafił do swojej miłości, oboje polecieli na południe by poczekać aż zima na dobre się skończy. A to już tuż, tuż, w końcu każdy nadchodzący dzień przez najbliższe pół roku będzie tylko dłuższy, co nie?
Wiecie moim drodzy, nie chcę nikogo okłamywać, przyzna szczerze, że nie czuję się szczęśliwy, jeśli faktycznie kiedykolwiek tak się czułem to myślę, że było to jakieś, hmmm, 29 miesięcy temu? Smutny? Też nie. Zmotywowany, by dać z Siebie jak najwięcej.
Za to jak nic na tej ziemi chciałbym, by ta wyjątkowa kobieta tak się czuła.
Bo wiesz, ja zawsze będę Ciebie bronił, usprawiedliwiał, wierzył w Ciebie i zawsze życzył Tobie jak najlepiej. Mentalnie jestem gdzieś tam niedaleko Ciebie, kibicuję Ci, krzyczę tam w niebogłosy: "K., job Twa mać, przecież jesteś zajebista, pod każdym względem! Zoooooobaczysz, karma sprawi, że będziesz najszczęśliwszą kobietą na świecie. W końcu jesteś dobrą, empatyczną, przepiękną, młodą, inteligentną duszyczką. Głowa do góry, uwierz w to, że wszystko co najlepsze przed Tobą, zobaczysz!
Myślę, że to prawdziwe, szczere oraz mocne uczucie w końcu do Ciebie trafi, tak abyś miała pewność, że 'to' jest 'to'. Wiem, dosięga go ułamku społeczeństwa, ale mam przeczucie, wróć, ja to wiem, że Ty wraz ze swoją wyjątkowością w jesteś w owym ułamku wróc nawet i promilu.
A gdzie moje szczęście? Ono przyjdzie z momentem, w którym będę mógł się czuć potrzebny, spełniony, może i kiedyś kochany. czasami wydaje mi się, że to zbyt odległe marzenie, tymbardziej gdy piszę ten ostatni przymiotnik. No, ale w końcu gdyby nie marzenia to ludzkość nadal była w epoce kamienia łupanego, bez koła, prądu, telefonu czy Internetu, niesądzicie?
Chciałbym się stać na nowo młodym, radosnym, dowcipnym chłopakiem, który mógłby na nowo śmieszkować z równie wyjątkową pod każdym względem kobietą. Wróć, księżniczką.
Zgadnij K. o kim mowa? Si, zgadałaś, 1:0 dla Ciebie. :-D
Wiecie, święta nie przebiegły tak jak chciałem. Miałem inny plan, który nie do końca zrealizowałem, nie zapytałem P.A (notabene gdyby nie on, jego działalność to bym nie miał tylu zajebiście ważnych przypadków w życiu) czy może jednak jest cień szansy ażebym złożył osobiście życzenia tym wszystkim, którzy byli (ej, nadal jesteście!) wartościowi w moim życiu.
Przepraszam, mea cupla, biję się w pierś, serce mi podpowiada, że zawsze można dać z Siebie więcej.
Dlatemu dążę do perfekcji, do bycia jak najlepszą wersją Siebie. A co do przypadków: cholera, oddałbym bym wszystko co mam, by głupi przypadek sprawił by na nowno moja ścieżka życia przecieła się tej jednej, jedynej, astralnej księżniczki.
Drogi P, a co z tym jak Pana postrzegają? Cóż, jestem jaki jestem, jestem Sobą, nikogo nie udaję. Piszę, mówię, wysyłam do wszechświata te sygnały, które naprawdę czuję, szczerze, z serca, może pisane czasem bez namysłu - fakt. Mam świadomość, że jestem w tej wyjątkowo wrażliwej mniejszości społeczeństwa, dlatemu też przez blisko 80% człeków, których spotkam na swojej drodze życia mogę być traktowany jak wariat, furiat, odmieniec - wiem, że mogę być nie do końca przez nich zrozumiany.
Tak, jestem inny, ale śmiem wąpić, że jam nie jest gorszy, na pewno nie lepszy. Równy, po prostu - inny - inaczej paczę na świat, ludzi, relacje. Na wszystko. Bo po prostu paczę na świat przez pryzmat mojego wrażliwego wnętrza - that's all.
(152) O.S.T.R- Mówiłaś mi - YouTube
'Wciąż się uczę, ogarniam człowieczeństwo, choć czasami największa prawda to szaleństwo'
Zaznaczasz czasem mój tekst, co nie? W końcu trzeba trzymać się konwencji między wierszami =>
Ps. Wszystkiego najlepszego z okazji dnia babci! Wiem, że Ty byś była najlepszą babcią we wszechświecie.
A najukochańszą mamusią, żoną, przyjaciółką, partnerką? Lepszą, cieplejszą, bardziej szczęśliwą niż babcią do kwadratu! ( :
Ps2. Cholera, to już pół roku! Kuźwa, ale ten czas leci. 6 miesięcy bez tej, która zbyt często gościła w moim życiu. (Ej, nie wierzę, że chociaż przez chwilkę pomyślałaś, że chodzi o Ciebie, prawda?)
Ps3. Jeśli znajdziesz akurat chwilkę w swoim zapracowanym żyćku by tutaj się pojawić to dziękuję, w końcu małe, subtelne rzeczy sprawiają największą radość, czyż nie?
(152) Moja i Twoja Nadzieja - YouTube
Ps4. Jeśli to czytasz najdroższa astralna księżniczko, to tak naprawdę ten track siedzi mi w duszy, której jest Twoja imienniczka, K. - Bo K. Ewidentnie mają 'coś' w sobie'