No i w końcu mnie dopadła infekcja, siedzę wpieprzając antybiotyk na zmianę z inhalacjami. Łeb mnie boli jakbym wczoraj wypił co najmniej krowę, głos mam momentami jak Dark Wader, ale dam radę, muszę kurwa dać radę. Tak samo jak muszę szybko wyzdrowieć, mam sporo spraw do załatwienia, wiele mostów do przejścia.
W tym ten najważniejszy, ten, który mnie dzieli od tej jednej, jedynej damy dla której mogę zrobić wszystko, tej, którą szczerze darzę najmocniejszym uczuciem, tej, która mnie zmieniła, a przede wszystkim dla tej astralnej księżniczki, która zasługuje na wszystko co najlepsze.
Wydaje mi się, że owy powrót powinienem zacząć od miejsca, które dało mi możliwość zmiany, które zupełnie przypadkowo mnie uratowało, w którym poznałem kilku wyjątkowych ludziów. W tym tą najbardziej wyjątkową z wyjątkowych - Ciebie najdroższa K. W końcu zbliża się czas świąt, wierzę, że wszyscy będziemy w stanie zostawić przeszłość za Sobą, uśmiechnąć się oraz zbudować na nowo relację, które zaprzepaściłem, które zaniedbałem.
Niestety, nie udało mi się dzisiaj pojechać na handlowanie, nie udało mi się kupić kwiatów, które ostatnio cyklicznie daję mojej mamie. Chociaż to be honest kupując je mam zupełnie kogoś innego w myślach oraz sercu. Kogoś, kto dla mnie jest jest najbardziej niesamowitą duszą na świecie, której właśnie takimi głupimi bukietami, takimi małymi akcentami chciałbym sprawiać uśmiech, sprawić niespodzianki, jak najczęściej. A zdjęcie z zeszłego tygodnia, ma 'coś' w sobie, pewną symbolikę. (Przynajmniej masz teraz mniej sprzątania w biurze, co nie? :-D)
Ostatnimi czasy mam sporo odwiedzin na photoblogu, jeśli nawet jedno z nich jest od Ciebie najdroższa astralna księżniczko, to dziękuję. Kuźwa, znowu jestem Twoim dłużnikiem! De facto jestem nim od dłuższego czasu, odpracuję wszystko, zobaczysz, nawet jeśli mam kupić kontener goździków, Ferrero Roche oraz tonę świeżych jajecznicach na śniadanie wraz z cebularzami od jarząbka!
Chciałbym, wierzę oraz marzę by te wpisy, które są najczęściej odwiedzany się spełniły, ale wiem, że to w dużej mierze ode mnie zależy czy tak się stanie. Dam z Siebie więcej niż mam, bo niezmiennie jestem kierowany uczuciami, które mnie odmieniły, naprawiły. W końcu nauczyły życia, empatii oraz tego czym jest miłość i jak ją powinno się okazywać, czas bym ją TAM okazał.
Tak samo chciałbym chwycić mocno tą najbardziej wyjątkową kobietę za łapkę, przytulić i przejść z nią razem przez całe to szare życie. Bo życie może być achromatyczne oraz monotonne, ale na pewno My tacy nie jesteśmy. Każdy z Nas jest wyjątkowe na swój sposób, każde z Nas ma w sobie 'coś' czego nie jest w stanie opisać ani Freud w swoich badaniach, ani Lem w Swoich książkach, taka moja opinia, takie moje zdanie.
A teraz fraszka zamiast bukietu, czy droga astralna księżniczka przyjmie go z aprobatą? I hope so.
Przedstawiam Wam najsilniejszą księżniczkę na Świecie
dodatkowo najbardziej fantastyczna oraz magiczna, jak to kogo, nie wiecie?
Toć to skromna brązowooka Kaśka, za czarnymi włosami schowana
tak, ta najbardziej astralna, przyciągająca, a przede wszystkim dobra oraz kochana dama
W tej krótkiej fraszce, na szybko z bólem głowy pisanej
Chciałem Ci sprawić symbol mały, jak mróz na powierzchni szklanej
Kurde, chyba ta zawiła metafora jest nietrafiona
Bije od Ciebie 'coś' ciepłego jak z wulkanu wnętrza, toć jesteś tak bardzo wyjątkowa
Nic innego mi przyszło do głowy, skoro Ty jesteś TAM, a ja TU
Postaram się to zmienić, naprawić, by było jak ze snu
Tego Twojego prawdziwego oraz miłego, który sprawi szczery uśmiech na Twej ślicznej buzi
W końcu mimo pielęgnacji naszych wewnętrznych dzieci jesteśmy już duzi
Bynajmniej ja, bo dorosnąć musiałem
By zrozumieć, że nigdy nikogo tak unikatowego jak Ty nie poznałem
By zrozumieć, że to nie kwestia chciejstwa tylko 'coś' magicznego
uczucia, które były zalążkiem dla tej niezwykłej zmiany świata mego
Oby grudzień był dla Ciebie tym miesiącem wyjątkowym
Tym okresem w Twoim życiu, który będzie piękny oraz szalony
Byś codziennie budziła się z zastrzykiem tej melioratywnej endorfiny
Tak, bo we wszechświecie nie ma drugiej takiej dziewczyny!
Dla Ciebie, K. ( :