W drogę ku zaświatom idę,
widząc z daleka dusze zabłąkane
i dawne karty mej historii
mam teraz przed oczyma.Śpieszmy się kochać ludzi...
...tak szybko odchodzą...
W drogę ku zaświatom idę
bez powrotu do domu rodzinnego
bez matki mej kochanej i ojca,
który zawsze pocieszył.
I narodziny me z poprzednich lat,
spowiedź i komunię świętą pamiętam,
w której Boga - Zbawiciela ludzi
do serca czystego jak lilia przyjęłam.
I jeszcze jeden jakiś dzień
z dzieciństwa utraconego przywołuję,
gdy z bratem kochanym na podwórku
śniegowego tworzyliśmy człowieka.
Teraz, gdy na łono Abrahama przenieść się muszę,
pamiętam wszystko dokładnie jak w książce,
która pełna wspomnień i fotografii
zostanie na mojej trumnie.
Karolina Hahn