W jednej sekundzie z bloga o zdrowym odżywianiu można znaleźć się na blogu promującym anoreksje.
Linia pomiędzy odchudzaniem a ed jest tak cienka, że czasami w ogóle jej nie dostrzegamy.
Uderzająco jest to, jak niektóre dziewczyny tutaj, ważące 40 kg, spożywają jedynie jabłka i wodę. A czasami tylko płyny.
Też kiedyś miałam zaburzenia i wierzcie mi na słowo, że na lepsze wyjdzie wam zdrowe odżywianie, niż nie jedzenie w ogóle.
Powinnyście w końcu kopnąć się w dupę, bo nikt inny tego za was nie zrobi. To przykre, ale taka jest prawda.
Zbiera mi się na wymioty, gdy niektóre z was nazywają głodówkę dietą. Dieta to zdrowe jedzenie, dużo ruchu, a nie katowanie siebie.
Takim sposobem tylko ranicie siebie. Ja wiem, że czasem, gdy żołądek jest pusty, uczucie lekkości sprawia, że czujemy się chude.
Ale to tylko złudzenie.
Koniec kazania, może ktoś to przeczyta i zrozumie. Jakby co, to ja zawsz jestem na pw - napisz. Sprubuję pomóc.
Co u mnie? W dalszym ciągu nie stanęłam na wadze. Nie wiem, kiedy to zrobię, bo boję się jak nigdy.
Nie poszłam dziś do szkoły, więc siedzę od 7 przed kompem i oglądam seriale.
Zaraz trzeba będzie spiąć tyłek i poćwiczyć. A o 14 wizyta u psychologa.
Zapowiada się bardzo pozytywny i gorący dzień! Chudego słonka <3
bilans:
śniadanie: jogurt z bananami, śliwkami i gruszką
2śnd: kawa z mlekiem
obiad: kasza jaglana z jabłkami
podwieczorek: jogurt z bananem, płatkami kukurydzianymi i słonecznikiem
kolacja: (będzie edit)
płyny:
3 szklanki wody, kawa z mlekiem, herbatka odchudzająca
(będzie edit)
aktywność:
(będzie edit)