Dzisiejszy dzień był znośny. Przeżyłam szkołe,zjadlam przed chwilą ostatni posiłek,nie miałam napadu obżarstwa,jestem z siebie zadowolona. Poszłam dziś na siłownie ale po rozebraniu się ze spodni i kurtki zauważyłam,że wziełam ze sobą tylko ubrania na zmianę a tych do ćwiczeń nie :) Tak więc treningu dziś nie było, i tak nie miałam siły. Jedyne co mnie dziś czeka to kilka herbat i powtórka lektur bo jutro podstawowa i rozszerzona matura z polskiego.