bilans :
poki co 2 kromki razowego + plaster sera + plaster szynki +plaster serka topionego +herbata zielona , pozniej dopiesze reszte
dzisiaj wracam do domu wiec jutro beda wymiary i waga . mam nadzieje ze nie bedzie wiecej , ale raczej nie xd po sobie widze ze nie przytylam. mam nadzieje że do końca lutego bedzie mniej niz 83 .
mimo slodyczy itd to jezdzilam duzo na rowerku , po 90 minut , 60 minut , 40 minut
a na codzien to nie jezdze praktycznie wcale. moj brzuch jest jakis mniejszy , albo tylko tak mi sie wydaje, bo chce to widziec.
kupilam mamie ksiazke ktora bardzo chciala , 50 twarzy greya. byla -25 % czyli kupilam ją za 30 zł :D
właśnie przyjechała ciocia z wujkiem , więc kończe te moje wypociny :D
dzisiaj juz normalnie posprawdzam co u was itd , bo tak to tylko tak przelotem .
a tych slodyczy to chyba nigdy nie rzuce xd
wiec do konca lutego ma byc 83 wiec nie wiem jak to zrobie jedzac slodycze , w sumie to nie wiem ile teraz waze , moze juz bedzie to 83. okaze sie jutro :) postaram sie dzisiaj zjesc malo obiadu , albo zrobic sobie jakies warzywka. mialam skonczyc a dalej pisze xd zrobie edit jeszcze wieczorem czy cos pocwiczylam i ile zjadlam.