Dzisiejszy dzień to jedna wielka masakra ! . Mam dość mojej klasy nie cierpie ich wszyscy są dwulicowi a nawet niektorzy nie i to jest czasem chyba gorsze robią bądz mówią co im ślina na usta na niesie .. nie patrząc , czy to kogoś rani . Cieszę się , że to ostatnia klasa ale przez to jest masakryczniej nie wiem jak dam radę to przeżyć ..;c
Nie życzę nikomu takiej klasy nawet najgorszemu wrogowi chcę zapomnieć..
Odchodząc od tematu to byłam znowu u pani psycholog i rozmawiałam z nią o mojej diecie i o tym jak zawaliłam jeden dzień ze słodyczami , ona mi powiedziała że to normalne że mam ochote na coś słodkiego i nie powinnam sobie odmawiać w sumie racja jak będe miała ochote na coś słodkieo to zjem sb suszone śliwki czy coś w tym stylu tak jak mi radziła , choć mam czasem ochote na coś innego np .chipsy , baton ale nie mogę i kropka .
Dzisiejszy bilans :
śniadanie : kanapki z wędliną
2 ś : jajecznica
obiad : ?
podwieczorek : winogron
kolacja : ?
Aktywność : abs 10 minutowy trening nóg
37 dzień bez słodyczy !.