kolejny dzień, znowu to samo, rutyna.. oglądam filmiki na yt i zaraz uciekam sie uczyc z historii i fizykii... porażka, nienawidze tej szkoły z całego serca..
bilans
ś:3/4 szkl mleka 0,5% + 3 garsci platkow fitness
ś2 (szkoła) : duże jabłko
o:żurek
k: planuję activię i może trochę błonnika, i pewnie zieloną.
z międzyczasie woda która mi sie w sumie kończy..
w końcu mi się okres kończy, matko, nareszcie..
do jutra :)