w szkole zapierdol jak zwykle, ale pomijam to, przyzwyczaiłam sie, że jestem mega zmęczona jak wracam. od jutra rekolekcje, przed tym dwie lekcje i po reszta czyli nadal koncze codziennie po 15..
ś: pół szkl. mleka 1,5% + 3 garsci niepełne płatków fitness
ś2 w szkole: banan
o:zapiekanka z makaronem i mięsem. wiem, że to może nie jest najzdrowszy obiad i dobry na diecie, ale jadłam to co było, bo bylam mega głodna, zreszta nie mam czasu zeby cos sobie samej gotowac..
k: planuje activie przed wyjsciem
lece odrobić lekcje a potem z moim miśkiem, do jutra :)