- Przepraszam
- Słucham?
- Nie chciałem ci namieszać w życiu. Masz rację zasługujesz na kogoś wyjątkowego, bo ty jesteś wyjątkowa- Ela kiwnęła głową, a Łukasz chciał opuścić dziedziniec
- Łukasz?
- Tak odwrócił się.
- Gdzie byłeś przez te dwa miesiące?
- To już nieważne - Odwrócił się i wyszedł. Dyrektorka zaczęła przemówienie, a Ela podeszła do znajomych.
- Rozmawiałaś z Łukaszem? - Spytała Żela.
- Tak.
- I co? Nie cieszysz się?
- A z czego mam się cieszyć?
- Specjalnie dla ciebie poszedł na odwyk, żeby cie odzyskać, rozmawiałam z nim i powiedział, że cie kocha i miał ci to powiedzieć - Powiedziała podekscytowana Magda.
- No to mi nie powiedział.
- idź za nim
- Mam mu znowu zaufać? Magda, on mnie skrzywdził.
- Nie przesadzasz? Będziesz żałować, bo ty też go kochasz.
- Nie, nie chce.
- Ela, coś jeszcze muszę ci powiedzieć... - Zaczęła Żela&
Ela rozpychając się łokciami weszła w końcu do pełnego autobusu. Klęła pod nosem i masowała obolałe nogi. Na przystanku wypadła z pojazdu i na bosaka pognała na stacje kolejową. Bała się, że nie zdąży, stopy paliły ją od rozgrzanego asfaltu, ale nie przejmowała się, bardziej paliło ją serce. Leciała jej krew z nogi, ale sprawnie wymijała ludzi i szukała odpowiedniego stanowisko, z którego wyruszał pociąg Łukasza. Zobaczyła chłopaka wsiadającego do pociągu, biegła w jego stronę, była 100 metrów od niego, wtedy drzwi się zamknęły a pociąg ruszył. Zrezygnowana Ela opuściła głowę i pozwoliła łzą popłynąć po policzkach. Straciła go na zawsze.
- Musiało ci chyba bardzo na nim zależeć - Usłyszała głos Łukasza i odwróciła się, stał naprzeciwko niej, musiał dopiero dotrzeć na stacje.
- Bardzo, ale trochę późno to zrozumiałam.
- Podobno nigdy nie jest za późno Spojrzał na nią, miała porwaną sukienkę, rozczochrane włosy, rozmazany makijaż i krwawiące stopy.
- Podobno.
- A jak skończy się twoja historia ? Spytał Łukasz i podszedł do dziewczyny, tak że ich twarze rozdzielały 3 cm.
- Tak jak tego chciałam. Doznam miłości która mnie pochłonie, namiętności, pasji, niebezpieczeństwa, przygody...
- Ciekawa koncepcja.
- Kocham Cię - Powiedziała Ela patrząc mu w oczy.
- Ja ciebie też - Odpowiedział i pocałował Elę czule, muskał delikatnie jej wargi a rękami odgarniał jej włosy z twarzy.
- Co za poświęcenie - Spojrzał na jej nogi i uśmiechnął się. Zaniósł ją do domu i opatrzył krwawiące stopy...
________________
To już koniec ;> Co myślicie o całym opowiadaniu? Proszę o szczere opinie. Dziękuję wam za wszystko <333