Dzisiaj trochę zalatany dzień. O 11 miała przyjść do mnie koleżanka żeby robić plakaty, a ponieważ zaspałam zaraz po przebudzeniu zjadłam tylko szybko jabłko, posprzątałam w całym mieszkaniu i wyszłam po nią na przystanek. Potem spotkanie z przyjaciółką i godzinne chodzenie po lesie, a wieczorkiem udzielanie korepetycji mojej kuzynce z chemii :D
Niedawno pojechała, więc od razu piszę tutaj i zaraz idę zobaczyć co u Was, a potem poćwiczyć ^^
Bilans:
ś: jabłko [70 kcal]
2ś: mała miseczka galaretki z truskawkami [74 kcal]
o: trochę makaronu z sosem [350 kcal]
k: pół kromki chleba pełnoziarnistego z pasztetem [58 kcal]
+ talerzyk z: 3 plasterkami ogórka świerzego [6 kcal]
3 plasterkami pomidora [10 kcal]
plasterkiem szynki drobiowej [18 kcal]
plasterkiem chudego twarogu [25 kcal]
Suma: 611 / 1000
+ ćwiczenia
* płynów nie wliczam [woda, herbata]
Chudego