photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 2 MAJA 2015

[Siedemdziesiąt.]

Nawet nie wiem o czym chcę napisać. Co chwilę mam jakiś pomysł a potem momentalnie o nim zapominam. Zauważyłaś, że mam ostatnio problemy z pamięcią?

Pytasz się mnie zawsze, ale to zawsze jak się widzimy, dlaczego się tak na Ciebie patrzę (bo rzeczywiście akurat wtedy się na Ciebie patrzę jakbym się w czasie zatrzymała) i ja jak ta głupia zawsze Ci wtedy odpowiadam "nie, nic". A wiesz co ja wtedy tak naprawdę robię?

Punktuje sobie w głowie wszystkie doskonałości, które akurat wtedy w Tobie widzę. Zawsze analizuje Twój wzrok i to, w którą stronę masz obrócone kąciki ust (zawsze w którąś masz <3).

A to z kolei prowadzi mnie do punktu numer dwa to znaczy punktu, w którym zrozumiałam jak dobrze zdążyłam Cię już poznać. Mam wrażenie, że wiem o Tobie wszystko, a Twój skomplikowany charakter już nie sprawia mi problemów ze zrozumieniem co masz aktualnie na myśli. No i Twoje bezbłędne ciało. (Dam sobie rękę uciąć, że właśnie się uśmiechęłaś - tak samo jak ja jak to teraz piszę) Znam je doskonale. Wiem dokładnie gdzie wszystko jest i czytam je tak bezbłędnie jak mapę mojego miasta,w którym żyję już kawał czasu. Jednak nadal sprawia mi nie lada problem przeanalizowanie Twojego zapachu. Zawsze pachniesz inaczej i to nie jest kwestia Twoich nowych (zajebistych) perfum.

Natomiast to prowadzi jeszcze bardziej w głąb tej dziury. Powoli zbliżamy się do sfery emocjonalnej - jak dobrze wiesz lubię ją najmniej.

Zaczęłam od jakiegoś czasu rozkminiać fakt, że mamy w życiu te same cele i pragnienia. Nie mówiąc już o naszych wspólnych planach, które brzmią jak scenariusz do kolejnej bajki disney'a o księżniczce i księciu. W sumie nie ma o czym tutaj gadać - po prostu są takie same. Może napiszę jeszcze w tym akapicie jedną rzecz o tym co miałam napisać w następnym. A co mi tam. Złapałam się na dość sporej zmianie od kąd Cię poznałam. Kiedyś było ciężko. Trochę mnie to przeraża jak wracam do tamtych czasów myślami. Czuję się jakbym stała obok nich i oglądała je zza szyby w jakimś muzeum o nazwie "muzeum rzeczy starych i niepotrzebnych". Aż tu nagle takie boom! i jesteś Ty. I nagle wszystko stało się takie dziecinnie proste. Zabrałaś mi prawie całą przyjemność walki z samą sobą. Gratuluje miś - to całkiem zajebiste osiągnięcie.

Obiecana sfera emocjonalna? Kurwa mać i odrazu pustka w głowie. Słaba w tym jestem. Kocham Cię i zawsze jak Cię widzę to dociera to do mnie na nowo tylko z większym jebnięciem. Czuje, że zyskałam te 50%. A największym problemem chyba jest to, że przy Tobie czas biegnie szybciej niż ja jak uciekam przed policją. Ale jakoś to pokonamy kocie. Bo wiesz co? Bo jak mam Ciebie obok to czuję, że mam wszystko.

 

Nie mogę doczekać się dnia, w którym przyjedziesz i zostaniesz.

 

Na zawsze Twoja.