#268.
Kto by pomyślał, że życie potrafi da sobie znać...
Potrafi dać porządnie w kość i to jeszcze takiej, której nie mamy...
Kiedy naprawdę nic Ci się nie chce... Próbujesz cały dzień przespać ale spać Ci się już nie bardzo chce...
Kiedy boli Cię już prawie wszystko od tego leżenia ale gdy wstajesz siadasz przed kompem uświadamiasz sobie, że nie masz po co siedzieć i jednocześnie wszystko Ciebie boli, stajesz się nawet śpiący. To co wtedy? Kładziesz się ale jednak nie chce Ci się spać i nie możesz znaleźć dla siebie miejsca w łóżku pomimo nawet dużej powierzchni nie możesz znależć małego skrawka kanapy żeby tylko móc odpłynąć i niczym nie przejmować się.
Nie da się...
Czyż to nie jest okrutne?
Kolejny dzień w którym uświadamiasz sobie, że zostaleś odsunięty na dalszy plan i wyjebane...
Wszystko dlatego ponieważ nie masz niczego do zaoferowania...
Gdy nie masz wtedy wszyscy niby znajomi mają wyjebane w Ciebie...
Jak to się mówi
Gdy masz kasę posiadasz znajomych
Uważam jednak, że nie tylko do kasy się to dotyczy...
Lecz do innych aspektów życia.
Dobra nuta, nawet pokazuje to co się czuje w aktualnym czasie...
https://www.youtube.com/watch?v=THNUuxQc73k
There's hole in the roof!
What are we gonna do?
Chociaż wersja dla mnie to by mogło być:
There's fuckin' life!
What am I gonna do?
Innymi słowy całe życie to Sala Tortur lecz wbrew pozorom to nie Ty wybierasz atrakcje i moc sesji BDSM a samo to nakręca... momentem jest jest lajt, spokojnie - nie odczuwasz, że jest to Sala tortur ponieważ jest za przyjemnie, tak błogo... a czasami jest taki hardcore, że chcesz od razu spierdolić - nie ważne gdzie! Ważne aby było lzej...