ktoś bardzo ważny dla mnie zadał mi kiedyś pytanie : 'czy jeśli nasze serce przepełnione jest żalem, to czy możemy otworzyć się na czystą,bezwarunkową miłość? po dziś dzień nie jestem pewna czy moja odpowiedź na nie jest słuszna, jednakże wiem, że tak po prostu jest bezpieczniej, kiedy wiem, że jedyną osobą, która może mnie skrzywdzić jestem ja sama. być może jest to rozsądniejsze w dobie, kiedy światem włada fizycznośc i brak bezwarunkowego uczucia. wybieram więc drogę do niezależności, po czym znów dochodzę do momentu, w którym moje myśli idealnie zaczynają się ze sobą spajać,rozwiewając wszelkie wątpliwości- boże, błogosław! nigdy nie zobojętnieję, stając się tym, kim zawsze gardziłam.
zastanów się, ile szczęśliwych myśli zostaje zaduszonych pod kołdrą,
kiedy samotnie się śpi w swoim łóżku, ile nieszczęśliwych snów się nią ogrzewa.