P u e r t o R i c o ;)
4 U Cherr ;))
ostatnie dwa dni przechodzą same siebie...
wczoraj od rana czysta radość z zakupów z tatą oddalonym o któryś tysiąc km ;)
świetny on jest ;D
później zagrywki Puerta -.-
teraz mogę odetchnąc z ulgą...
z siwą od jutra w siodle
a dziś znów okazało się, że
życie, to jedna z bezcennych rzeczy, których nie można kupić...
szkoda, że nie wymyślono lekarstwa na śmierć... :(
pod wieczór wzięłam się za poniutka i wsiadłam nawet ;)
trafnym określeniem będzie: pony kamikadze ;D
kłusować całe okrążenie? zwariowałaś?!
więc się "palcat" przydał... (czyt. kawał krzaka xD )
zaskoczył mnie- swojego czasu niedopuszczalne było posiadanie palcata ;p
później nawet przypomniał sobie czym jest wolta w stępie, następnie kłusie i galopie ;)
przypadkiem trzasnęliśmy nawet mini krzyżaczka, który był strasznie niebieski ;p
na koniec stęp na luźnej wodzy bez cudowania
jutro już wsiądę na siwą ;))
no i na pony kamikadze też ;))
+ randewu z Darciem <3