... wygląda moja praca. Zmęczony jestem po całym tygodniu wstawania o 5.30 i roboty na chłodzie, a do tego jutro egzamin z matematyki z którą mam tyle wspólnego co z samochodami- drogimi, czyli nic. Poza tym coś mnie tknęło i znów próbuję rzucić palenie, a także zrobiłem generalne przemeblowanie w pokoju. Może potrzeba wiosny powoduje u mnie wewnętrzną potrzebę zmian? Może. Przy okazji przemeblowania robiłem porządki, podczas którcyh znalazłem kilka rzeczy, przywołujących wiele wspomnień, co jeszcze bardziej czyni sytuację popierdolenie sentymentalną, ale co zrobić- takie już są te tęsknoty. Jednak mój żołądek sprowadza mnie na ziemię, domagajac się coraz to więcej pokarmów, mówiąc mi tym samym, że zima się nie skończyła, a nawet może być cięższa. Tak więc, żegnam was głodny wiosny, żarcia, nikotyny i naiwności. Pozdrawiam!