Mikami - tak dali mi na imie moi "nowi" własciciele... niestety tak naprawde to ne dali mi nic innego procz zludnej nadzieji.
Z prostych dla nas przyczyn piesek trafil tam skad przyszedl ,do schroniska. na pewno cierpi, pewnie nie moze sie pogodzic z faktrm gdyz mial miec wlasnie nowy pewny dom ktorydamu schronienie.
Problem nie tkwil w wlascicielach ze Mikami zle traktowali czy nie dawali mu poswiecic swojej uwagi na tyle ile moga . problem tkwil w ludziach wokolo.
Mikami ciagle ma nadzieje ze znajdzie sie ktos kto poswieci jej naprawde BADZO DUZO UWAGI I CZASU .. potrzebuje duzo ruchu .. i kochajacego wlasciciea. Ma dwa latka i jest naprawde niesamowita suczką.
Jesli jestes Z Wrocławia lub okolicach ... jesli masz warunki i wiesz ze dasz rade zpsiakiem... NIE ZWLEKAJ.
Nie tylko Mikami ale wiele innych jest w potrzebie..