Są takie chwile, kiedy jest cię "mniej niż samego siebie" i mniej niż czegokolwiek. Mniej niż przedmiotu, na który patrzysz, mniej niż krzesła, niż stołu i niż kawałka drewna. Jesteś pod spodem wszystkich rzeczy, w podziemiach rzeczywistości, pod swoim własnym życiem i pod tym, co się dzieje wokół...Jak wiadomo ciemność szczególnie sprzyja myślom, które same pochodzą z ciemności (...)
:( RATUNKU.... Kto nie miał "raka duszy", ten nie zrozumie chorego. Nie zrozumie, że nie można "wziąć się w garść". Że ponad siły jest dożycie następnego dnia. Depresja jest jak brnięcie przez bagno w ciemności i mgle. Nie widzisz drogi, nie widzisz sensu dalszego marszu, dalszego wysiłku... Czujesz tylko jak się coraz bardziej w tym topisz...
Już wiem, że zbliża się poważna rozmowa, ta, podczas której zwykle ustalamy, co dalej. Tylko że ja nie mam pojęcia, co dalej i jeszcze nie jestem w stanie o tym myśleć. Wystarczy, że wybiegnę myślami naprzód dziesięć sekund i już czuję, jak skręca mnie w żołądku. Wszystko, co wydarzy się później, jest dla mnie niczym niezbadane terytorium ze starożytnej mapy - jak to miejsce, gdzie kończy się świat i można spaść z krawędzi....... :(((
11 KWIETNIA 2019
10 KWIETNIA 2019
10 KWIETNIA 2019
9 KWIETNIA 2019
7 KWIETNIA 2019
31 MARCA 2019
28 MARCA 2019
24 MARCA 2019
Wszystkie wpisy