To miał być dobry dzień... Tak dobrze się zaczął...co poszło nie tak ze znów poczułam się jak gowno i straciłam checi do wszystkiego? :/ nie mam pojęcia...
Czuję się jak bezużyteczne gówno które ma związane ręce przez swoją chorobę, wiele bym chciała a tak niewiele mogę zrobić i od siebie dać. Dziś wpedziles mnie snów w to chore poczucie winy za decyzję z pracą... Chciałam dobrze... Tak jak z uzywkami zawsze chce dobrze... Bo się kurewsko martwię. 9 miesięcy piękne kwiaty.... Realia są tragiczne od kilku miesięcy ale co jak pozostaje jak nie przetrwać i liczyć że w końcu wyjdzie Słońce po tej wielkiej burzy?
Masz rację to wszystko jest popierdolone... Bo ja jestem. Nic nie jest takie jakbym chciała... Gonie za normalnościa za wszelką cenę a tylko coraz bardziej się od niej oddałam... Chciałabym by choć jeden aspek w moim życiu był stabilny kiedy ja taka nie jestem. Czuję się w rozsypce totalnej, rozwalony, zagubiona i rozdygotana w środku. Chciałabym by ten jebany letarg i derelizacja, ta kurewsko derelizacja mi przeszła. Pragnę znów cieszyć się życiem choć w jebany h 50 % bo narazie to odczuwam może z 10 % i to poza Tobą głównie sama chujoza. Wierzę że podejmiesz właściwe decyzję tak byś w końcu był zadowolony... A ja odczuwam potrzebę schiwania się gdzieś... Tak by nie zawadzac.. By już więcej nie było na mnie... I choć każdy dzień bez Ciebie mnie zabija...zniose to dla Ciebie jeśli dzięki temu ma być w końcu lepiej.
Kolejny dylemat wyjść z domu czy nie...?
Moje życie towarzyskie to dno... Nie sądziłam że będę kiedykolwiek aspoleczna a chyba jednak jestem skoro wkurzają mnie ludzie i mam ochotę się izolować. Tak jak robię to od uczuć których się boje bo są zbyt intensywne i tak jak izoluje się od mojego ciała bo nosi blizny przeszłości i go nienawidzę. Czasem chciałabym choć na chwilę chwycić 'przeszłość' za rękę by poczuć że to wciąż ja... Ze wciąż tu jestem że tamta Weronika istnieje.
Czuję presje... Już chyba z każdej strony... A ja mam. Ochotę biec biec biec i krzyczeć... zostawcie mnie wszyscy kurwa w spokoju bo i tak nic nie rozumiecie.
Eh. :(
11 KWIETNIA 2019
10 KWIETNIA 2019
10 KWIETNIA 2019
9 KWIETNIA 2019
7 KWIETNIA 2019
31 MARCA 2019
28 MARCA 2019
24 MARCA 2019
Wszystkie wpisyInni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24Wiosna 2025r. rafal1589Dostojka dafne jerklufoto... maxima24... maxima24... maxima24