Ej no dziewczyny, muszę zacząć nad sobą panować. Wiecie co zrobiłam? Zacznę od tego że szybko się denerwuję. Kupiłam sobie blog techniczny ale kartki były pogniecione.. Więc calutki potargałam. Normalna nie jestmem. A chciałam narysować portret kuzynki (tak, rysuję) bo przyjeżdża i miałam narysować ją + jakąś postać z bajki. Suepr ekstra hiper naj. Muszę dzisiaj sobie kupić i nauczyć się panować. Ostatnio malowałam farbami i wyjechałam leciutko, całe płótno pomazałam i wyrzuciłam. Niewiem ale czasami tak mam. Jestem leniwa a jednak jeżeli już się biorę za szkic / malowanie to jedno uszkodzenie i jest po mnie. Niewiem co robić..
* *
Dzisiaj pierwszy dzień! Ale zapomniałam. Zjadłam ćwierć kiełbasy na śniadanie czyli ok. 50 kcal i do tego dwie kromki i ketchup więc ok. 90-100 kcal. Potem zjem pomarańcze, na obiad niewiem co jest i potem kolacja grejfrut. Podobno przypiesza spalanie tkanki tłuszczowej. I może zacznę a6w? Jak myślicie? :-) Tylko boję się że bedzie mi ciężko, a w poniedziałek szkoła więc wf, potem dwie h wf-u środa to 4,5h wf-u (w tym taniec) czwartek basen a piątek nic (własne ćwiczenia). Wogóle na mieście jest bejsbolówka cudowna po prostu, zaraz idę z mamą obczaić to sobie może kupię. Oby była tania bo kasa mi w miejscu stoi cały czas i bedę miała mniej. A co tam u waswas? ;**