ogarnia mnie mrok

Pochłania mnie mrok

Pochłania mnie pustka.

Już nie ma mnie

Już nie będę czysta.

Boże, jeżeli istniejesz

dlaczego

dlaczego nie słyszysz

nie słyszysz tego cichego skomleniia

tego cichego wycia

płaczu

bezdźwięcznego krzyku

i wrzasku

tych wielu próśb o pomoc

dlaczego,
Boże

Czy ty isteniejesz

Czy ty widzisz tą cienką,
kruchą

czarną nić

i dlaczego

dlaczego nie dotkniesz jej

nie dotkniesz jej choćby tylko palcem

choćby kijem, który trzymasz

dlaczego, Boże

przecież to ty

to ty jesteś nadzieją

byłeś nią

a nadziei nie ma u mnie

nie ma jej

nie czuje jej

nie ma jej u mnie

kiedyś ją czułam

czułam ten promyk

i chociaż oddalałam się

oddalałam się wciąż

i byłam daleko od niej 

za daleko 

to czułam ją

czułam ją

i widziałam

widziałam

dlaczego, Boże

teraz nie ma już tego

Czy ty istniejesz

czy ty jesteś tam

czy jesteś gdziekolwiek

czy byłeś

czy jesteś Bogiem

czy jestes mną

a może

może jesteśmy jednością

i nie ma mnie

i nie ma ciebie

i jestesmy jednością

i nie ma ciebie

bo nie ma mnie

dlatego czuję tą pustkę

coraz większą

i ona wypełnia mnie

wypełnia mnie aż po brzegi

i nie ma mnie

i nie ma ciebie

i nie ma nic.

czy to dlatego Boże?