AUTOR: ANIMOWY

Pewnego dnia, moja koleżanka (Ada) wyciągnęła mnie na impreze. W ten czas czułam sie strasznie samtona i chciałam o tym choć przez chwilę o tym zapomnieć. Wyszykowałyśmy się...wiadomo makijaż, świetne ubrania i oczywiście wysokie buty. Przed lokalem stwierdziłam, że jednak będzie lepiej jak pojadę do domu, lecz Ada zaciągnęła mnie tam siłą. Natychmiast poszłyśmy do baru zamówić coś do picia, po czym usiadłyśmy przy stoliku. Po chwili moja koleżanka znalazła swój obiekt do obserwowania. Powiedziałam jej, że pójdę chwilę odetchnąć na dworze. Za chwilę usłyszałam jakiś głos wołający imię "Ada". Podszedł do mnie i zapytał się czy może nie widziałam Ady. Kiedy weszliśmy do środka moim oczom ukazał się strasznie przystojny, wysoki brunet. Gdy doprowadziłam go do naszego stolika, okazało się, że nie tej Ady szukał. Była to jego siostra, która bawiła się obok nas. Zaproponowałam mu, że mógłby zostać chwilkę z nami i pogadać, jeżeli ma czas. Oczywiście został z nami. Moja koleżanka poszła tańczyć, a my siedzieliśmy sami. Dosyć długo gadaliśmy ze sobą. Pod koniec, gdy już musieliśmy wracać do domu, Tomek (tak miał na imie) dał mi buzi w policzka i powiedział, że musimy się jeszcze kiedyś spotkać. Chciał, abym zapisała mu jego numer, więc tak też zrobiłam. Przez cały następny dzień o nim myślałam. Pod wieczór zadzwonił do mnie. Chciał się umówić. Jeszcze tak pare razy się spotkaliśmy, lecz później nie odbierał telefonu. Myślałam, że za bardzo się narzucałam, lecz pare dni później dowiedziałam się, że Tomek zginął w wypadku wraz ze swoją rodziną. Nagle ciepło rozeszło się po moim ciele....zaniemówiłam. Nie mogłam w to uwierzyć. Przez następne dwa dni nie wychodziłam z domu. Leżałam w łóżku i płakałam. Dopiero wtedy doszło do mnie, że zakochałam się w nim. 

Bardzo dziękuje, za tą wzruszającą historię. Wspólczuje...

Możecie wysyłać swoje historie, przeżycia, sentencje życiowe na moją pocztę: [email protected]

Jeżeli chcecie być anonimowym autorem to proszę napisać pod spodem, lub napisać link swojego photobloga ;)