maleńki rynek Kazimierza to obfotografowana przez wszystkie dzikie tłumy studnia, ale i dwie kamienice braci Przybyłów - tu próbowałam jakoś ująć attyki obu kamienic - Pod Św. Mikołajem i Pod Św. Krzysztofem...
ducha tego sennego miasteczka, bez dzikich tłumów, trochę udało się znaleźć na wystawie przedwojennych zdjęć w Synagodze... tam czas się jakby zatrzymał
http://www.audiovis.nac.gov.pl/obraz/107008/b7b5e22309595c8c06595bad7527bfcd/
Tylko obserwowani przez użytkownika saxony3
mogą komentować na tym fotoblogu.