I widzisz, znowu.
Po takim czasie, przecież ile ja Ciebie nie widziałam?
Znowu mi się śnisz, do cholery...
Po co mi się śnisz? Dlaczego?
Zgiń, przepadnij, odejdź z moich snów.
Żyj szczęśliwie, byle z daleka od moich myśli i nocnych obrazów.
I nigdy więcej nie bądź powodem,
żebym budziła się z łzami w oczach o 7:39....