Kiedy waga ostatnio pokazała mi 75 kg myślałam, że się potne! Dosłownie. Już byłam całkiem szczupła, jak na moje możliwośc. Pośpiech i ciągłe nerwy, i nie zastanawianie się nad tym co robię sprawiły, że wyladowałam znowu na starcie z tym gównem. Jutro trochę oczyszczenia. Tak zamierzam. Od dzisiaj wystartowałam ponownie z a6w. Moje mięśnie dawno tak intensywnie nie pracowały, a to dopiero początek. Dają sobie czas na zgubienie tych 5 kg do 31.01. Wiem, że to szaleństwo. Ale jak uda mi się zacząć tracić na wadze, wiem że to mnie zmotywuje do dalszego działania.
1 dzień a6w
1 dzień diety