pójdziemy do parku nie karmić wiewiórek
wstąpimy do kawiarni żeby nie rozmawiać
zapiszemy słowa nie do odczytania
muzyka będzie płynąć nie wiadomo dokąd
przeczytamy książkę nie pojmując treści
wschód słońca nie zaskoczy swoją zwyczajnością
gwiazdy będą świecić jak zwykle niemrawo
a my się przytulimy nie patrząc na siebi