photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 9 GRUDNIA 2009

.

Wiesz co myślę. Wiesz co chcę. Nie ma tajemnic w jedności-niejedności :) Choć nie ma ideaów to dążenie do tego niego jest samym w sobie ideałem. Dużo mam myśli i nie mieszczą się one tutaj. Mogą płynąć cały dzień bo są niewyczerpane, niesmiertelne...

Wiesz co myślę  a i tak zawsze czekasz aż to powiem. Jestem zamknięty, a i tak czytasz ze mnie jak z otwartej księgi. To tylko początek dlaczego jesteś ideałem. Szczęsciem jesteś.

Nawet bez 3 zmysłów :P :*

~~~~~~~~~~~~

Wolną wolą jest zdobyć nieznajomego ze swego przyjaciela.
Jednak rozum podpowiada: nie zdobywaj w nim nieprzyjaciela.
I tak usłyszysz tylko
~żegnaj.

Jestem rozczarowany. Zawiedzony, niemiło zaskoczony. Jakby w śnie oglądać czyjś pogrzeb. Szary poranek pokryty rosą odsłania sunące, czarne postaci. Światło ledwo przeciskało się przez szare i gęste chmury. Wszystko ginęło w banalnej szarości.  Lekka mgła zasłaniała absolutnie wszystko w promieniu kilkunastu nagrobków., a okoliczne drzewa na tle czarnych i granitowych nagrobków wydawały się blade i zamyślone. Cisza otulała wszystko tak dokładnie, że nawet liczne kroki stawiane na żwirze wydawały się jedynie dalekim echem. I tak czarna, zdobiona trumna płynęła na ramionach rosłych mężczyzn w kompletnej Ciszy. Szereg postaci w czarnych płaszczach nie był długi, po chwili ostatnie cienie wyszły za zakrętu. Wszyscy powoli ustawili się wokół głębokiego dołu. Cisza. Żadnego płaczu, szeptów czy przemówień. Trumna położona przed dołem, całkowicie przyciąga uwagę wszystkich zebranych. Otaczające zebranych napięcie można by pokroić nożem. Nikt się nie rusza i wszyscy zdawali się czekać aż umarły sam wstanie i wskoczy do grobu. Nic takiego nie przerwało Ciszy.
Trumna Jest Pusta.
Wydawało się, że nikogo nie dziwi owa niepokojąca sytuacja. Patrząc na wszystko z boku poczułem się zawiedziony, wręcz niemiło zaskoczony. Paradoksalnie, oczekiwanie które zaczęło mi się udzielać spowodowało we mnie niesmak. Rozczarowany poczułem chęć podejścia do tłumu. Zanim jeszcze moje kroki, a nawet oddech wbiły się w Ciszę jak uderzenie potężnego dzwonu, wszystkie postaci odwróciły się w moją stronę. Zbity z tropu zatrzymałem się i nagle  przemkną przede mną strach. Przerażenie wbiło się we mnie niczym ostrze, a pytanie które zrodziło się z tych czarnych myśli zamroziło mnie w miejscu. Kilka postaci oderwało się od reszty i jakby lewitując nad ziemią zbliżyły się do mnie. W grozie chciałem odwrócić się i uciec, byle dalej od tego koszmaru ale nie byłem wstanie. Ciało przestało się mnie słuchać i mogłem tylko patrzeć na zbliżające się cienie. Kiedy zbliżyły się na wyciągnięcie ręki, chciałem krzyknąć ale jedna z postaci wyciągnęła rękę. Trzymała w niej czarny płaszcz. Prosty z kapturem w kolorze głębszym niż noc, niż cokolwiek przedtem widziałem. W absolutnej Ciszy gestem pokazała, żebym ubrał odzienie i dołączył. W kieszeni znalazłem odrobinę ziemi i w kompletnej Ciszy dołączyłem do reszty postaci. W jednej chwili zrozumiałem. To jedno słowo wbiło się w między moje myśli i wrzucają odrobinę ziemi do dołu wypowiedziałem je tylko raz: Żegnaj. Wszystko umarło w Ciszy jakby słowa nie chciały się narodzić, jakby nie chciały żyć.

Komentarze

~agamad w sumie to Ty jestes bardzo zdolny Kochanie,tylko chyba o ty zapominasz.

tak,zawsze czekam az to powiesz.


:*
10/12/2009 7:45:58
Info

Użytkownik satrael
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.

Informacje o satrael


Inni zdjęcia: Prawie Palenica. ezekh114Na tyłach. ezekh114... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24