Ostatni.

Proszę, proszę wybacz mi, 
Ale znowu nie będzie mnie w domu,
Może pewnego dnia obudzisz się
I, ledwie przytomny, powiesz do nikogo:
"Czy czegoś mi nie brakuje?"

Nie będziesz opłakiwał mojej nieobecności, wiem,
Zapomniałeś mnie dawno temu,
Czy jestem tak nie ważna?
Czy jestem tak mało znacząca?
Czy czegoś Ci nie brakuje?
Czy nie ma kogoś komu brakuje mnie?
 
Pomimo tego, że się poświęcę, 
Nie będziesz się o mnie starał, już nie, 
Choć umarłabym, aby wiedzieć, że mnie kochasz
Jestem całkiem sama,
Czy komuś brakuje mnie?

Proszę, proszę wybacz mi,
Jednak znowu nie będzie mnie w domu,
Wiem co sobie robisz,
Drżysz głęboko i wypłakujesz:
"Czy brakuje mi czegoś?
Czy nie ma kogoś komu brakuje mnie?

I jeśli będę krwawić, to będę,
Wiedząc, że Ciebie to nie obchodzi,
I jeśli będę spać tylko po to, żeby śnić o Tobie,
I będę budzić się bez Ciebie,
To czy czegoś mi nie brakuje?
Czy czegoś...

Nie ma Cię, gdy moje życie spada w dół i
Nie ma Cię, gdy wszystko łamie się na pół i
Nie ma Cię i nie wiem już, gdzie jesteś,
Ale dobrze, że nie wiesz co u mnie, bo pękło by Ci serce.

Tabletki, parę kilo mniej. I nie zawiodę...