Cześć.
Zawsze pisze notkę jak jestem załamany, smutny albo coś...
Nie wiem dlaczeg jestem taki że sie martwię o ludzi...
Ale powiem tylko jedno. Najlepsze z tego całego zamartwiania się jest, to że ktoś Ci za to podziękuje...
Pewna osoba wczoraj mi podziękowała za, to że może ze mną pogadać i w ogóle... To najlepsze co może człowiek usłyszeć... Naprawdę...
Daje to taką siłę do walki... Siłę do tego, aby wciąż się martwić... Aby próbować pomagać... Następna osoba mi podziękowała, że byłem wczoraj przy niej... To jest takie zajebiście miłe i przyjemne uczucie, że chciałbym pomóc wszystkim ludziom na świecie i wgl... Tak wiem. Jestem zajebiście popierdolony i mam zrytą banię. No ale cóż taki jestem. Niestety czy stety to już nie ja o tym decyduje...
Niektóre osoby nie chcą pomocy... Mówią, że nic im nie jest... Ale przecież płacz, smutek już coś znaczą... Boją się? Być może... Ciężko zrozumieć ludziom, że inni chcą im pomóc i się o nich martwią... Nie chcą tego przyjąć do siebie? Być może... Nie wiem. Nie siedzę w ich mózgu i nie mogę podać diagnozy... Żebym miał jakąś nadnaturalną moc... No ale niestety... Muszę żyć w realistycznym świecie... Bez magii i fantastyki... ;c
No dobra. Ogólnie. Coś tak jakoś nie teges. NIe ogarniam. Znów się zagubiłem... Znów nie wiem kim jestem... Znów nie wiem na kim mogę polegać... No tak więc. Znów zostało w huj niewiadomych... Ale wierzę, że z czasem znajdę odpowiedzi...
Piosenka to dalsza część notki. Posłuchaj i obczaj Text. <3
http://www.youtube.com/watch?v=AbjqaNaU_rI&feature=related
Paa ;* :) ! Do zobaczenia ;*