Żyję.
Mam się dobrze.
Wakacje. Czas, kiedy nie kontaktuję się z ludźmi.
jestem znowu aspołeczna. Och jakie to wygodnickie.
wzięłam się za siebie. 200brzuszków dziennie.
Taki z Sasu sportowiec. Trzeba się wziąć za siebie.
Od ostatniego wpisu trochę minęło.
schudłam kilogram.
ścięłam włosy jeszcze bardziej
pojechałam na 3 dni do Sandomierza
Straciłam paru ludzi. Albo raczej, odkryłam kogo nie warto słuchać.
pokochałam American Horror Story
Dalej nikogo nie kocham.
Czyli wszystko po staremu.
odnowiłam znajomość z katsu. z tego jestem bardzo dumna.