A więc, Uroczyście oznajmiam żałobę klasy 2b.
Dziś oto właśnie pożegnaliśmy naszego dobrego kolegę, a dla niektórych przyjaciela Rafała Jędrzejowskiego.
Pani Niemczyk wygrała. Po długiej wojnie toczonej z Rafałem w końcu wyrzuciła go z naszej społeczności klasowej oraz szkolnej. I oznajmiła mu iż zostaje przeniesiony do Gp. 3 . Nasza klasa jak i on trudno przyjęliśmy tą szokującą wiadomość. Nikt nigdy nie zastanawiał się jak to będzie bez niego.
Dziś oto właśnie się przekonaliśmy. Będzie mi brakowało mojego dobrego kolegi z ławki. Jak usłyszałam że mamy siedzieć razem powiedziałam o BOŻE a on :
Będzie fajnie :)
I było. Nie będę już miała się z kogo pośmiać na matematyce. A zwłaszcza gdy jak co dzień brał go skurcz w lewej nodze, albo jadł batona kokosowego z aro i szeleścił jak się tylko da aby zdenerwować naszą wychowawczynię panią N. Albo jak przesuwaliśmy stolik jak najdelej od ..... bo śierdziły mu skarpety. Albo wielki różowy cyrkiel Fabera, czy jak pan .... zwiszał się na lekcji lub rysował kwiatki w zeszycie żelowymi długopisami magdy.
Z wielkim ubolewaniem przypominam sobie te wszystkie miłe chwile.
Dla nas zawsze pozostaniesz:
Kapitanem żbikiem, żbikiem, fusem, ananasem, fusem ;)